wtorek, 30 listopada 2010

At the Heart of Winter

Zima zaczęła niemrawo burczeć już jakiś czas temu, ale to właśnie ostatnio, na dniach rozdziawiła paszcz i srogo ukąsiła wszystkich nieprzygotowanych bądź nie sprzyjających jej naturze.
Skojarzyłem tę sytuację z numerem "At the Heart of Winter" Immortal. Podobnie jak nasza tegoroczna zmiana pory roku, zaczyna się dość leniwie i niemrawo by po chwili przerodzić się w iście rycerski pojedynek chłodnych, metalicznych dźwięków połączonych z wokalem godnym najmroczniejszego grotołaza z lodowatej (a jakże!) jaskini!

Nie trza być ptakiem, żeby być ornitologiem czyli słów kilka o różnych różnościach.

Jak to się ma wobec wszechświata? - to pytanie towarzyszy mi często podczas podejmowania rozmaitych decyzji, a także jest podporą w trakcie przyjmowania na siebie ich konsekwencji ;) Nie inaczej było gdy postanowiłem założyć tego bloga. Żaden ze mnie bloger, treść również przełomową zapewne nie będzie, więc po co? Zwykły odruch, idea pierwszej myśli. Stało się. Jak Dekonstrukcja będzie się miała wobec codzienności albo wszechświata? Tego nie jestem w stanie ustalić, ani nie śmiem prognozować. Wiem tylko, że zdecydowana większość postów będzie dotyczyła Muzyki. Poza tym? Co będzie, to będzie :)

Gwoli ścisłości, dodam, że nazwę swojego bloga zaczerpnąłem ze znakomitej płyty solowej basisty Jane's Addiction -Erica Avery'ego, którą wydał w 1994r. pod szyldem i tytułem "Deconstruction" właśnie. Poniżej mój ulubiony utwór z tegoż krążka: